Gabryśka w przedszkolu szukała oznak wiosny i dowiedziała się o pączkach na drzewie. "Ale one nie są takie prawdziwe, nie można ich jeść, wiesz Kazio" - tłumaczyła po powrocie do domu bratu. W ogóle moje dzieci mają jakieś dziwne teorie na wiosnę.
Np. wiosenna rodzina wg Gabrieli wygląda tak:
Scenka jak z filmu o Barbie. Ilekroć próbuję ją namówić do zmiany postaci, patrzy na mnie zdziwiona.
- Dziewczynki są fajniejsze, no co ty mamo...
A jakiś czas temu wyjaśniała mi inne przedszkolne wieści.
-Mamo, a wiesz, że ja jestem dama?
- A kto tak powiedział?
- Pani powiedziała. A pani to jest miara!
Dopiero po jakimś czasie doszłam, że to o pannę i wagę chodziło, znaki zodiaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz