Granat, czerwień, pomarańcz i mięta. Tej ostatniej miało być więcej, ale nieprzezornie kupiłam za mało motków i musiałam zmienić plany. Skończyłam wczoraj w nocy. Spokojnie przykrywa 190cm tapczanu.
Zużyłam ok. 1kg Glorii Aniluxu.
Teraz czas na poduszki do kompletu. Przyłączam się więc do akcji Truscaveczki:
Piękny :D
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś przy nim na pewno. Dużo czasu Ci zajął?
Kilka tygodni - w tym walka z dziećmi, żeby mi go oddały do zrobienia kilku rządków:)
UsuńBardzo ładny pled. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPled super!
OdpowiedzUsuńPrzepiekny!!!Pozdrowionka:)))
OdpowiedzUsuńElu :))
OdpowiedzUsuńcudny jest ten pled :)) marzy mi się taki na zimne wieczory... może do następnej zimy uda mi się taki wydziergać...
dziękuję za odwiedziny i musimy się spotkać w realu (znasz ten dowcip?)
pozdrawiam
Ania
Dowcipu niestety nie znam. Ale moje dzieci wreszcie wszystkie zdrowe, więc szanse, że poznam rosną:)
Usuńtylko my teraz walczymy z okropną wysypką, nie jest to rumień zakaźny, szkarlatyna, prawdopodobnie alergia na jajka- odstawiliśmy, Staś pije syropek i czekamy na poprawę... dam znać jak już będzie wszystko O.K...
Usuńa dowcip - taki troszkę prymitywny, ale go lubię...
chłopak do poznanej w necie dziewczyny pisze w mailu : "może spotkalibyśmy się w realu", a ona na to "u nas nie ma reala jest biedronka" ;))
pozdrawiam
Ania
Lubię takie dowcipy:) Dużo zdrówka dla Stasia!
UsuńPiękny, sama jestem na etapie robienia narzuty na łóżko, ale ostatnio marnie mi idzie :)
OdpowiedzUsuńElu,piękny:) podziwiam :)
OdpowiedzUsuńja się nie mogę zebrać by zrobić narzutę.
Pozdrawiam I.
piękny , jaki równo zrobiony pozdrawiam ;))Marta
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuń