środa, 25 stycznia 2012

Herbatka w wersji mini - cz. 2

Najpierw było usztywnianie serwisu - tradycyjnie wikol. Na zdjęciu widać białe plamy kleju - wszystko znika po wyschnięciu. Do imbryka nasypałam koralików.  W filiżankach są szachowe pionki - dzięki nim wyszło płaskie dno.
Później szycie wygodnych sof. Zrobiłyśmy dwie identyczne (prawie).
Z szyciem daleko nam do Pani Niteczki, ale chyba całkiem nieźle, jak na początek.
I już można się bawić!

(Domek robiliśmy rok temu.)

2 komentarze:

  1. Superaśny serwis. Pewnie herbatka z niego pita jest bardzo smakowita.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie kochane,też chciałabym się tak bawić.

    OdpowiedzUsuń