Dzieciaki z tatą oglądają mecze, a ja wyciągam swoje zabawki. I tak np. w czasie pierwszej połowy meczu Polska - Grecja nauczyłam się robić sznurek do makramy szydełkowej. U mnie będzie do wiązania tuniki.
Korpus jest ze słowackiej Moniki - poszły mi trzy całe motki. Rękawy robię tą z Inter-Fox. Wzór podpatrzyłam dawno temu u Maranciaków.
Poza tym na drutach bawełna i bambus.
Mam rozgrzebane trzy duże prace, więc trochę potrwa, zanim coś skończę.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:)
Bardzo fajna siateczka:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz i małych kibiców, właściwie kibickę:)
Pozdrawiam, Marlena
Na tę siateczkę miałam ochotę od chwili, gdy ją zobaczyłam. Wygląda fajnie w każdym rozmiarze;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna bluzeczka! A kibicka przesłodka ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie, gratulacje :))
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda, a ja jestem zapaloną kibicką , mąło casu spędzam na szydle:)
OdpowiedzUsuńCzarna bluzeczka zapowiada się bardzo ciekawie:) Może kiedyś nauczę się robić takie cuda na szydełku.
OdpowiedzUsuń